Wcześniej uczestniczyłam w różnych programach szkoleniowych jak i certyfikujących, ale takiej jakości, jakiej dostarcza Eduneo, próżno szukać gdzie indziej. Przede wszystkim jest niesamowicie praktycznie, ponieważ trenerami są praktycy, posiadający ogromną wiedzę, która jest podana w bardzo atrakcyjny, efektywny i przemyślany sposób. To nie są zwykłe szkolenia, to treningi procesowe, na których już w trakcie ich trwania czujesz, jak rosną twoje umiejętności.
Świetny jest też fakt, że ludzie, którzy przychodzą na te szkolenia, to osoby, które chcą od życia więcej, są otwarte na rozwijanie swoich umiejętności, pokonywanie barier i rozumieją, że tylko ciągły rozwój i nabywanie kompetencji prowadzą do konkretnych rezultatów. Stąd też praca z takimi uczestnikami jest niesamowitą przyjemności i przywilejem. Poznałam tu wiele osób, które prowadzą biznesy znane w całej Polsce, np. właściciela wydawnictwa, którego książki kupuję. Pojawiają się również dyrektorzy ogromnych korporacji, którzy chętnie dzielą się swoją wiedzą. Poznałam tez osoby, których twarz jest znana w całej Polsce i które nadal czują niedosyt. Zarówno od trenerów jak i od uczestników można się wiele nauczyć i to sobie bardzo cenię.
Wielokrotnie spotkałam się z opiniami, że szkolenia nie działają. I coś w tym jest… A tu choć czasem masz ochotę się wycofać i niekoniecznie chcesz pokonywać swoje bariery i ograniczenia, to trenerzy i grupa dają takiego „kopa motywacyjnego”, że płyniesz z nurtem. Robisz, co trzeba, choć czasem boli… tak mentalnie. Wykonujesz ćwiczenia, które prowadzą cię do głębokich refleksji na swój temat, które nie zawsze ci się podobają, ale przynajmniej już wiesz, gdzie popełniasz błąd i dzięki treningom wiesz, co masz z nimi zrobić.
U mnie taką główną zmianą, którą zauważam ja i moje otoczenie jest nastawienie mentalne. Wcześniej miałam wiele ograniczających przekonań, które nie pozwalały mi mówić o sobie tak dobrze jak powinnam i wyceniać swoją wiedzę tak wysoko, jak powinnam. Dopiero tam uświadomiłam sobie, że ludzie wokół mnie widzą we mnie zdecydowanie większą wartość niż ja sama widziałam w sobie.
Po pierwszym treningu, na który poszłam, czyli po Business Influence Communication Marcina Juchniewicza dostałam narzędzia, które pozwoliły mi lepiej wsłuchiwać się w to, co moi rozmówcy przekazują między wierszami, czego nie mówią wprost, ale chcą, aby było wzięte pod uwagę. Dzięki temu o wiele łatwiejsze stało się mówienie do moich potencjalnych klientów, aby trafiać w ich potrzeby. Bardzo ważne było dla mnie również przekonanie najlepszego przyjaciela, aby wziął udział w treningu. Często gdy chcemy dla kogoś dobrze, to ta osoba tego nie widzi i wychodzi jak zawsze… a tym razem chciałam dobrze, on mi nie wierzył, poszedł na trening i… podziękował. Bezcenne uczucie.
Drugie szkolenie czyli Super Speaker System Krzysztofa Hillara pomogło mi ułożyć moje własne wystąpienia w schemat. Dzięki temu stały się one lepiej zapamiętywane, bardziej logiczne i na większych emocjach. To szkolenie polecam szczególnie innym trenerom i osobom, które każdego dnia pracują z klientami, bo robi cuda. I sama ilość uczestników szkolenia, które chcą zdobyć umiejętność wystąpień biznesowych robi wrażenie.
Po trzecim treningu Brand Power Beaty Kapcewicz zdałam sobie sprawę z tego jak moja marka Mów Po Angielsku powinna się komunikować z otoczeniem. Dzięki temu podszlifowałam znacznie jej przekaz w social mediach, co oczywiście wpłynęło na jej rozpoznawalność. Dowiedziałam się również, że wiele osób chętnie skorzysta z mojej wiedzy na temat budowania marki online, a stało się to za sprawą jednego pytania ze sceny, które Beata zadała uczestnikom. Po szkoleniu z Brand Power poprowadziłam własne szkolenie z budowania marki online, oparte na własnych doświadczeniach, dla osób, które w głównej mierze poznałam na szkoleniu Beaty.
Ostatnie szkolenie to Sales Power Joanny Gdaniec, po którym zmieniłam przekonania na temat siebie jako sprzedawcy. Wcześniej uważałam, że nie potrafię sprzedawać, a już na samym szkoleniu w ciągu 24 minut sprzedałam swoje usługi telefonicznie za 26 tys. zaledwie czterema telefonami.
Oczywiście podczas szkoleń poznałam też wiele osób, które stały się moimi klientami, które otworzyły mi kilka drzwi, które roztoczyły przede mną możliwości, o których nie myślała, które pomogły mi w budowaniu mojej marki, które stały się moimi przyjaciółmi. Za to jestem szczególnie wdzięczna, ponieważ taka atmosfera jest unikatem na skalę krajową i światową, tu ludzie nie tylko razem się szkolą ale tworzą wspierającą się społeczność.
Podsumowując, są na rynku szkolenia, długo, długo, długo nic, a potem jest Eduneo ze swoją niedoścignioną jakością, do której jak raz się przyzwyczaisz, to trudno szkolić się gdzie indziej.